Polecamy
Poznaj QLIK
Business Intelligence – czy to jest dla mnie?
Prowadzisz firmę. Może zatrudniasz kilka osób, a może firma, którą zarządzasz jest już dużo większa. Kilkudziesięciu pracowników, a za nimi kilkadziesiąt rodzin, które utrzymują się dzięki temu, że kondycja ich pracodawcy jest dobra. I tylko Ty wiesz jak trudno jest utrzymywać się na powierzchni – odpierać ataki konkurencji, szukać cały czas źródeł wzrostu, nowych przychodów i szans na optymalizację kosztów.
Codziennie podobne myśli zaprzątają głowy menedżerów tysięcy firm. Dobrze byłoby mieć w tym myśleniu sojusznika – sprzymierzeńca, który pomoże zrozumieć skomplikowaną rzeczywistość i przewidzieć niejasną przyszłość.
Moc drzemie w danych.
Oczywiście taki sprzymierzeniec istnieje. Właśnie dlatego, że jest oczywisty tak często o nim zapominamy. To liczby. Dane, których każda – nawet najmniejsza firma – ma pod dostatkiem. Wielkość sprzedaży, rodzaje artykułów, usług, które cieszą się największa popularnością, marża, koszt wytworzenia, rozkład sprzedaży na okresy, dni tygodnia, skuteczność sprzedawców. Można wyliczać w nieskończoność. Pytanie, czy naprawdę możesz z tych danych korzystać? Nie chodzi o to, czy one gdzieś są – bo to jest pewne. Pytanie, czy masz je pod ręką, w jednym miejscu, żeby móc weryfikować choćby najbardziej dziwaczne hipotezy?
Jak korzystać z danych?
No właśnie – hipotezy. Jeśli się zastanowisz okaże się, że masz ich mnóstwo. Przychodziły Ci do głowy podczas spotkań, zapisywałeś je czasem w notatkach – to te wszystkie myśli, zaczynające się od „Ciekawe czy…”.
To właśnie są pytania, które pozwalają rozwijać biznes. Kłopot w tym, że zdecydowana większość z nich nie prowadzi do konstruktywnych wniosków. Dlaczego miałoby być inaczej? W realnym świecie jedynie kilka prób na 100, czasem tysiąc prowadzi do właściwego rezultatu i to w dowolnej dziedzinie.
Z danymi jest tak samo. Trzeba zweryfikować wiele hipotez po to, żeby trafić na tę, która jest prawdziwa. Ale warto to robić, bo ta jedna może przynieść spokój Twojej głowie menedżera na wiele miesięcy.
W słoneczne zimowe dni promuj czerwone swetry.
Tylko jak można łatwo weryfikować hipotezy korzystając z danych? Jak testować i odrzucać hipotezy bez angażowania za każdym razem sztabu analityków ślęczących godzinami nad rozbudowanymi do granic możliwości tabelkami w Excelu?
Być może kilkanaście lat temu odpowiedź brzmiałaby – nie da się. Ale dzisiaj jest inaczej!
To, co kiedy trzeba było robić na piechotę dzisiaj ułatwiają narzędzia. Tak jak w programowaniu – kiedyś, żeby jakaś funkcja w programie zadziałała trzeba było napisać kilkadziesiąt, czasem o wiele więcej linii kodu. Dzisiaj informatycy korzystając z predefiniowanych klocków są wstanie w ciągu dnia stworzyć działający i przynoszący wartość dla użytkownika program.
Tak samo jest z analizą danych. Współczesne narzędzia Business Inteligence rzeczywiście wspierają tzw. „biznes” w szukaniu odpowiedzi na pytania w danych. Można z nich korzystać bez specjalistycznej wiedzy i umiejętności posługiwania się zaawansowanymi funkcjami Excel.
A co najważniejsze – pozwalają znajdować korelacje, wychwytywać anomalie, które po prostu rozwijają firmy i stanowią trudną do zniwelowania przewagę rynkową. Jeśli prowadzisz sklep internetowy z odzieżą sportową i dowiesz się z danych, że swetry w jaskrawych kolorach sprzedają się o 60% lepiej w słoneczne zimowe dni – kiedy tylko taki dzień się przydarzy na wszystkich Twoich reklamach w sieci i newsletterze królować będą czerwone swetry. Ostatecznie zarobić 60% więcej niż zwykle to nie jest najgorszy pomysł.